Chociaż under 20 od jakiegoś czasu już nie jestem, jednak mimo to lubię używać niektóre kosmetyki z tej linii. Ostatnio w moje ręce trafił termoaktywny peeling wygładzający.
Od producenta:
Efekty działania:
Specjalistyczny peeling, który doskonale oczyszcza, wygładza i odświeża skórę. Produkt przy aplikacji daje efekt rozgrzania, który wzmacnia działanie kosmetyku. Skuteczność zawdzięcza połączeniu aktywnych substancji przeciwtrądzikowych oraz substancji aktywnie wygładzających.
Składniki aktywne:
Czynnik termoaktywny - działa wygładzająca, wzmacnia działanie peelingujące
Cząsteczki peelingujące - peelingują i złuszczają naskórek.
Cząsteczki peelingujące - peelingują i złuszczają naskórek.
Potwierdzona skuteczność:
Wygładza 89%
Sprawia, że skóra staje się jedwabista 81%
Skutecznie i delikatnie oczyszcza 85%
Odświeża skórę 93%
Zmniejsza widoczność porów i niedoskonałości
*wyniki testów dermatologicznych na skórze z niedoskonałościami
Chciałabym zacząć od tego, że ciężko jest mi nazwać ten produkt peelingiem. Po pierwsze przez wzgląd na jego konsystencję - wygląda jak biały, gęsty żel, w którym zatopione są niebieskie drobinki peelingujące. A po drugie przez to, że nie złuszcza skóry - tych drobinek jest po prostu zbyt mało, a zarazem są zbyt duże i delikatne. Produkt ten działa raczej jako żel do mycia twarzy. A te niebieskie kuleczki tak właściwie to mi tylko przeszkadzają. Jednak nadal będę nazywać go peelingiem, bo tak określił go producent.
Peeling ten używamy tak jak i inne produkty tego typu, czyli na zwilżoną skórę twarzy nanosimy niewielką ilość peelingu, masujemy przez około 1-2 minuty, a następnie spłukujemy wodą.
Peeling znajduje się w tubce wykonanej z miękkiego plastiku, która posiada zamykanie typu klips. Z jednej strony taka forma ma ułatwić jego lepsze zużycie. Jednak w przypadku tego peelingu nie sprawdza się to. Jest on dość gęsty, a przez to nieco ciężko wyciska się go. W cale też nie spływa na dól opakowania, co by ułatwiło jego pełne zużycie. Dodatkowo opakowanie jest nieprzezroczyste - przez co nie widać ile produktu w nim jeszcze zostało.
Mimo tego wszystkiego co do tej pory opisałam odnoście tego peelingu, w ostatecznym podsumowaniu jednak wychodzi na to, że go lubię. Mimo swojej gęstej konsystencji dość dobrze rozprowadza się go na skórze. Posiada termoaktywne działanie, które jest co prawda dość krótkotrwałe, ale za to intensywne. To "ciepełko" na skórze czuć tylko przy pierwszym zetknięciu peelingu ze skórą, z czasem zaczyna zanikać. Jest to ciekawe uczucie i mimo swej krótkotrwałości jest to fajny efekt, który sprawdza się, gdy stosujemy kosmetyk w okresie jesienno-zimowym.
Pojemność: 75 ml
Cena: ok 16 zł
Skład: Propylene Glycol, Zeolite, Triethanolamine, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Sodium Acrylate/ Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Mannitol, Cellulose Gum, Isohexadecane, Cellulose, Polysorbate 80, Tocopheryl Acetate, Hydroxypropyl Methylcellulose, Parfum (Fragrance), Limonene, HexylCinnamal, Linalool, Benzyl Salicylate, CI 77007.
Znacie ten termoaktywny peeling ???
A jeśli nie, to czy kusi on Was ???