Musiałam Wam pokazać to zdjęcie, bo kota, który by tak lubi maskotki jeszcze nie mieliśmy. Ma trzy - najbardziej lubi tą na zdjęciu. Nosi je po całym domu, bawi się mini, nieraz nawet z nimi śpi. Ostatnio udało mi się uchwycić go na zdjęciu z ulubionym misiakiem.
Urósł znacznie od czasu, gdy pokazywałam Wam pierwsze zdjęcia z nim - tutaj. Jego kontakty z dużym kotem polepszyły się - liżą się nawzajem i bawią się. Jednak jego ulubionym zajęciem nadal jest gryzienie i drapanie rąk. Aż wstyd z takimi rękami potem wśród ludzi się pokazać. Dodatkowo ma okropny nawyk wskakiwania do doniczek i wygrzebywania z nich ziemi. Jak coś nabroi, to potem patrzy na nas tymi swoimi słodkimi kocimi oczkami.