Gdy byłam na stoisku, w którym dostępne są woski Yankee Candle, to ten skusił mnie swoim zapachem. Pochodzi z owocowej linii - powstał z połączenia truskawki, pomarańczy i limonki. Spodobał mi się, bo jest on bardzo egzotyczny. Jest to słodki zapach pomarańczy, przełamany cierpkością limonki. Niestety tylko tych truskawek tu nie wyczuwam. Ale mimo to jest to ciekawe połączenie zapachów. Pomyślałam sobie, że fajnie będzie go teraz użyć.
Szkoda tylko, że w trakcie topienia go w kominku traci ten swój cytrusowy zapach. Zaczyna się wtedy robić bardzo ciężki i trudny do wytrzymania. Bardziej zaczynam w nim wtedy wyczuwać jakieś korzenne aromaty. Na ten wosk już się raczej nie skuszę, ale miłościom ciężkich, owocowych zapachów powinien się spodobać.
Miałyście ten wosk ???
Co sądzicie o tym zapachu ???