Quantcast
Channel: UWIELBIAM BYĆ KOBIETĄ
Viewing all articles
Browse latest Browse all 654

Ulubieńcy i jeden bubel / lipiec 2017

$
0
0
Ostatnio pojawiło się kilka wpisów z podróży. Jednak przecież jest to blog głównie o tematyce kosmetycznej, więc do takowej powróćmy. Na początek chciałabym wspomnieć o kosmetykach, które używało mi się najlepiej w ciągu ostatniego miesiąca. Niestety trafił mi się też jeden bubel - o którym napiszę tu ku przestrodze, by nie marnować na niego pieniędzy.


W lipcu podstawę mojego demakijażu stanowiły dwa produkty. Skórę zaraz po tym jak rano wstawałam, a także po popołudniowym demakijażu myłam Czarnym Mydłem. Bardzo dokładnie oczyszcza ono skórę. Dodatkowo nie podrażnia jej i jest bardzo wydajne. W międzyczasie wyskoczyło mi parę stanów zapalnych. Zauważyłam, że mydło to przyspieszyło ich gojenie. Używałam je też jako peeling enzymatyczny, czyli namydlałam na skórze, a potem zostawiałam tak przez kilka minut przed spłukaniem. Daje działanie peelingujące, ale jest ono bardzo delikatne i dla niektórych może być niezauważalne. Jedyną jego wadą jest to, że w trakcie spłukiwania  może szczypać w oczy.


Do demakijażu używałam Lirene Pure and Matt płyn micelarny z minerałami z Morza Martwego. Przeznaczony jest on do każdego typu cery. Do jego działania nie mam nic do zarzucenia. Skutecznie usuwa makijaż i odświeża skórę. Jest również wydajny, ponieważ używam go często, a zużyłam przez miesiąc dopiero połowę opakowania. Zresztą to jest dość duże opakowanie, bo ma 400 ml pojemności.


Lubię zmieniać kremy do twarzy, dlatego teraz kupiłam krem na noc Dar piękna marki DLA Kosmetyki. Spodobał mi się ze względu na skład. Zawiera mleczko pszczele, napar z jarzębiny, olej z czarnuszki, D-panthenol. Nie znajdziemy tu oleju parafinowego i mało jest konserwantów. Jest to dla mnie istotne, ponieważ nie powoduje zapychania skóry, tylko sprawia, że jest ona miękka i gładka. Opakowanie to bardzo prosta, plastikowa buteleczka z pompką. Krem jest dość gęsty i treściwy, ale dzięki temu wydajny. Nie utrudnia jednak to jego aplikacji - łatwo się rozsmarowuje i dość szybko wchłania. Ma delikatny, ziołowy zapach. Bardzo dobrze nawilża skórę. Przy mojej mieszanej cerze jest to ważne. Lubię aby policzki nie były przesuszone, a i strefa T, gdy nie jest dobrze nawilżona, to wzmaga się tam produkcja sebum. Gdy używam ten krem na noc, to rano skóra jest uspokojona i dłużej zajmuje zanim podkład trzeba przypudrować.


Podkład, po który najchętniej sięgam to Dr Irena Eris PROVOKE. Produkt ten kupiłam po tym jak polecała go wiele razy na swoim blogu Daria - Kosmetyczna Hedonistka


Ja również go polubiłam. Głównie za dopasowanie kolorystyczne, ponieważ odcień numer 210 jest dla mnie idealny i nie muszę go rozjaśniać. 


Występuje on w trzech wersjach ja wybrałam MATT FLUID, ponieważ przy mojej świecącej się strefie T lubię, gdy podkład daje matowe wykończenie. Nie muszę go zbyt dużo przypudrowywać (mocniej strefę T, a resztę skóry tylko lekko muskam pudrem). Nie ciemnieje z czasem na skórze. Znajduje się w estetycznym i wygodnym w użyciu opakowaniu z pompką.


Ulubione perfumy, które umilają mi lato to Chloe de Roses EDT. Jest to zapach bardzo świeży i radosny. Nuty różane są tu charakterystycznym składnikiem. Uwielbiam ten zapach, a w dodatku bardzo długo się on utrzymuje, dlatego chętnie sięgam po te perfumy. Lubię je też za to, że są dobre na co dzień, a także pasują na wieczór.


Na koniec produkt, który u mnie się nie sprawdził. Lubię markę Alterra i wiele już ich kosmetyków miałam - głównie do włosów. Dlatego, gdy skończył się mój dezodorant, to postanowiłam wypróbować teraz Alterra - Balsam dezodoryzujący Melisa i Szałwia. Jest to produkt z dobrym i naturalnym składem. Niestety nie jestem zadowolona z jego działania (w właściwie jego braku). Szkoda, że nie poczytałam o nim opinii przed zakupem, ponieważ zbiera wiele niepochlebnych. Na szczęście nie spowodował u mnie żadnego podrażnienia skóry. Po prostu nie chroni przed brzydkim zapachem. Nie mam problemów z nadmierną potliwością, a po jego użyciu czułam wokół mnie zapach potu. Dodatkowo ma swój charakterystyczny zapach, który gryzie się z moimi perfumami. Po prostu je zagłusza i obrzydza mi ich zapach. Jednym słowem - masakra!


Mieliście może któryś z tych kosmetyków?
Co o nich sądzicie?

Viewing all articles
Browse latest Browse all 654

Trending Articles


TRX Antek AVT - 2310 ver 2,0


Автовишка HAULOTTE HA 16 SPX


POTANIACZ


Zrób Sam - rocznik 1985 [PDF] [PL]


Maxgear opinie


BMW E61 2.5d błąd 43E2 - klapa gasząca a DPF


Eveline ➤ Matowe pomadki Velvet Matt Lipstick 500, 506, 5007


Auta / Cars (2006) PLDUB.BRRip.480p.XviD.AC3-LTN / DUBBING PL


Peugeot 508 problem z elektroniką


AŚ Jelenia Góra