Sami o sobie piszą, że: "Shy deer to nieśmiały młody jeleń, który jest dla nas symbolem młodości, niewinności i kontaktu z naturą, której bliskości niejednokrotnie nam w życiu codziennym brakuje. Naszym celem jest dostarczenie najlepszych właściwości płynących z dobrodziejstw pochodzenia roślinnego w formie produktów do pielęgnacji. Zależy nam, aby używając ich móc poczuć się bliżej natury i za ich sprawą wyglądać i czuć się młodziej i piękniej. Warto pamiętać, że jeleń jest zwierzęciem roślinożernym – chcemy tym podkreślić, że kosmetyki shy deer są odpowiednie dla wegan i wegetarian". Bardzo zaciekawiła mnie ta marka kosmetyczna, dlatego na początek kupiłam trzy kosmetyki spośród ich asortymentu.
LEKKA EMULSJA 2 w 1
Przeznaczona jest do oczyszczania i demakijażu do każdego rodzaju skóry. Ja mam cerę mieszaną i dobrze sprawdza się w jej oczyszczaniu, ponieważ nie przesusza miejsc gdzie skóra jest sucha, a zarazem nie potęguje nadmiernego wydzielania sebum w strefie T. Bardzo polubiłam stosować ją do mycia i odświeżania skóry. Lekka emulsja 2 w 1 ma lekką i płynną konsystencję. Po zmyciu nie zostawia tłustej warstwy na skórze - z czego jestem bardzo zadowolona. Jest wydajna, ponieważ do demakijażu wystarczy jedna jej pompka. Używam jej od listopada zeszłego roku, czyli już 4 miesiące, a wciąż jeszcze ok. 1/4 opakowania mi zostało.
Stosuję ją w ten sposób, że najpierw zwilżam skórę wodą. Emulsję aplikuję na dłonie (nie na wacik), ponieważ zwiększa to jej wydajność. Rozprowadzam i rozmasowuję ją po całej skórze, aż do momentu rozpuszczenia makijażu. Świetnie nadaje się też do demakijażu okolic oczu, ponieważ jest bardzo delikatna i nie powoduje szczypania. Następnie przemywam twarz wodą. Potem używam jeszcze żelu do mycia, ale jest to produkt innej firmy - napisze o nim innym razem, ponieważ też jest wart uwagi.
Dodatkowo emulsja ta ma bardzo dobry skład. Zawiera m. in.: olej słonecznikowy, hydrolat z lawendy, olej z pestek malin, witaminę E. Opakowanie pojemności 200 ml kosztuje ok. 60 zł. Ja zapłaciłam za nie mniej, bo załapałam się na promocję, czyli 44,39 zł.
SKŁAD INCI: Aqua*, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil*, Lavandula Angustifolia (Lavender) Flower Water*, Pelargonium Graveolens (Geranium) Flower Water*, Propanediol**, Palm Kernel/Coco Glucoside*, Isoamyl Laurate (and) Isoamyl Cocoate*, Glycerin*, Linum Usitatissimum (Linseed) Seed Oil*, Sorbitan Laurate (and) Polyglyceryl-4 Laurate (and) Dilauryl Citrate**, Citrus Sinensis (Orange) Peel Oil*, Morinda Citrifolia Fruit Powder Extract*, Rubus Idaeus (Raspberry) Seed Oil*, Tocopherol*, Sodium Hyaluronate**, Parfum*, Benzyl Alcohol (and) Salicylic Acid (and) Glycerine (and) Sorbic Acid**, Xanthan Gum*, Lactic Acid*, Limonene***, Citral***
*Składnik pochodzenia naturalnego
**Składnik certyfikowany jako organiczny
*** Składnik naturalnego olejku eterycznego
Stosuję ją w ten sposób, że najpierw zwilżam skórę wodą. Emulsję aplikuję na dłonie (nie na wacik), ponieważ zwiększa to jej wydajność. Rozprowadzam i rozmasowuję ją po całej skórze, aż do momentu rozpuszczenia makijażu. Świetnie nadaje się też do demakijażu okolic oczu, ponieważ jest bardzo delikatna i nie powoduje szczypania. Następnie przemywam twarz wodą. Potem używam jeszcze żelu do mycia, ale jest to produkt innej firmy - napisze o nim innym razem, ponieważ też jest wart uwagi.
Dodatkowo emulsja ta ma bardzo dobry skład. Zawiera m. in.: olej słonecznikowy, hydrolat z lawendy, olej z pestek malin, witaminę E. Opakowanie pojemności 200 ml kosztuje ok. 60 zł. Ja zapłaciłam za nie mniej, bo załapałam się na promocję, czyli 44,39 zł.
SKŁAD INCI: Aqua*, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil*, Lavandula Angustifolia (Lavender) Flower Water*, Pelargonium Graveolens (Geranium) Flower Water*, Propanediol**, Palm Kernel/Coco Glucoside*, Isoamyl Laurate (and) Isoamyl Cocoate*, Glycerin*, Linum Usitatissimum (Linseed) Seed Oil*, Sorbitan Laurate (and) Polyglyceryl-4 Laurate (and) Dilauryl Citrate**, Citrus Sinensis (Orange) Peel Oil*, Morinda Citrifolia Fruit Powder Extract*, Rubus Idaeus (Raspberry) Seed Oil*, Tocopherol*, Sodium Hyaluronate**, Parfum*, Benzyl Alcohol (and) Salicylic Acid (and) Glycerine (and) Sorbic Acid**, Xanthan Gum*, Lactic Acid*, Limonene***, Citral***
*Składnik pochodzenia naturalnego
**Składnik certyfikowany jako organiczny
*** Składnik naturalnego olejku eterycznego
NATURALNY KREM
DO SKÓRY SUCHEJ I NORMALNEJ
DO SKÓRY SUCHEJ I NORMALNEJ
Krem ten przeznaczony jest do skóry suchej. Właśnie takie kremy lubię stosować w okresie jesienno-zimowym do mojej skóry mieszanej, ponieważ intensywnie nawilżają skórę. Używałam go przez zimę, dzięki czemu nie odczuwałam nieprzyjemnego uczucia ściągnięcia skóry. Dodatkowo krem ten eliminował szorstkość i łuszczenie. Miał on konsystencję taką jakby piankową, ale dość treściwą.
Można go stosować zarówno na dzień jak i na noc. Ja tak właśnie robiłam. Rano używałam go w mniejszej ilości - gdyż wtedy szybciej się wchłaniał i stanowił świetne przygotowanie skóry pod makijaż. Wieczorem aplikowałam już standardową ilość kremu, dzięki temu skóra przez noc mogła się zregenerować. Pisze o nim w czasie przeszłym, ponieważ już go zużyłam. Wystarczył mi na 3 miesiące codziennego stosowania rano i wieczorem. Zostawiłam sobie tylko opakowanie do zrobienia zdjęć i napisania o nim na blogu. Krem ma pojemność 50 ml i standardowo kosztuje ok. 80 zł - ja kupowałam go na promocji za 59,19 zł.
Można go stosować zarówno na dzień jak i na noc. Ja tak właśnie robiłam. Rano używałam go w mniejszej ilości - gdyż wtedy szybciej się wchłaniał i stanowił świetne przygotowanie skóry pod makijaż. Wieczorem aplikowałam już standardową ilość kremu, dzięki temu skóra przez noc mogła się zregenerować. Pisze o nim w czasie przeszłym, ponieważ już go zużyłam. Wystarczył mi na 3 miesiące codziennego stosowania rano i wieczorem. Zostawiłam sobie tylko opakowanie do zrobienia zdjęć i napisania o nim na blogu. Krem ma pojemność 50 ml i standardowo kosztuje ok. 80 zł - ja kupowałam go na promocji za 59,19 zł.
SKŁAD INCI: Lavandula Angustifolia (Lavender) Flower Water*, Pelargonium Graveolens (Geranium) Flower Water*, Propanediol**, Cetearyl Olivate (and) Sorbitan Olivate**, Glycerin**, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter*, Aqua*, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil*, Caprylic/Capric Triglyceride (and) Aloe Barbadensis (Aloe Vera) Leaf Extract*, Isoamyl Laurate (and) Isoamyl Cocoate*, Leuconostoc/Radish Root Ferment Filtrate**, Cetyl Alcohol**, Citrus Sinensis (Orange) Peel Oil*, Stearic Acid*, Squalane*, Morinda Citrifolia Fruit Powder Extract*, Acai Fruit Powder Extract*, Rubus Fruticosus (Blackberry) Fruit Powder Extract*, Saccharide Isomerate (and) Aqua (and) Citric Acid (and) Sodium Citrate**, Tocopherol*, Sodium Lactate***, Sodium Hyaluronate**, Benzyl Alcohol (and) Salicylic Acid (and) Glycerin (and) Sorbic Acid**, Xanthan Gum*, Parfum*, Limonene****, Citral****
*Składnik pochodzenia naturalnego**Składnik certyfikowany jako organiczny
***Składnik akceptowany w kosmetykach naturalnych
****Składnik naturalnego olejku eterycznego
NATURALNY KREM
DO SKÓRY MIESZANEJ I TŁUSTEJ
DO SKÓRY MIESZANEJ I TŁUSTEJ
Od lutego używam Shy Deer w wersji do skóry mieszanej i tłustej. Chciałam wypróbować kolejny krem z oferty tej marki. Tym razem wybrałam ten dedykowany typowo do mojej skóry mieszanej. Jestem z niego równiez zadowolona jak z tego do skóry suchej.
Odpowiednio nawilża skórę, a przy tym normalizuje procesy wydzielania sebum. Pozostawia efekt gładkiej i matowej skóry. Stosuję go rano i wieczorem - tak samo jak powyżej opisywany krem. Dobrze nadaje się pod makijaż.
Jest bardzo wydajny. Zużyłam na razie 1/3 opakowania. Powinien mi jeszcze wystarczyć na mniej więcej 2 miesiące regularnego stosowania. Opakowanie pojemności 50 ml kosztuje ok. 80 zł - ja kupiłam go na promocji. Jest to dość drogo, ale biorąc pod uwagę jego wydajnośc i skład myslę, że warto wypróbować.
Odpowiednio nawilża skórę, a przy tym normalizuje procesy wydzielania sebum. Pozostawia efekt gładkiej i matowej skóry. Stosuję go rano i wieczorem - tak samo jak powyżej opisywany krem. Dobrze nadaje się pod makijaż.
Jest bardzo wydajny. Zużyłam na razie 1/3 opakowania. Powinien mi jeszcze wystarczyć na mniej więcej 2 miesiące regularnego stosowania. Opakowanie pojemności 50 ml kosztuje ok. 80 zł - ja kupiłam go na promocji. Jest to dość drogo, ale biorąc pod uwagę jego wydajnośc i skład myslę, że warto wypróbować.
SKŁAD INCI: Pelargonium Graveolens (Geranium) Flower Water*, Lavandula Angustifolia (Lavender) Flower Water*, Propanediol**, Cetearyl Olivate (and) Sorbitan Olivate**, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil*, Caprylic/Capric Triglyceride (and) Aloe Barbadensis (Aloe Vera) Leaf Extract*, Isoamyl Laurate (and) Isoamyl Cocoate*, Glycerin**, Leuconostoc/Radish Root Ferment Filtrate**, Aqua*, Silica*, Cetyl Alcohol**, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter*, Glycerin (and) Aqua (and) Echinacea Purpurea Extract*, Citrus Sinensis (Orange) Peel Oil*, Stearic Acid*, Punica Granatum (Pomegranate) Fruit Powder Extract*, Rubus Fruticosus (Blackberry) Fruit Powder Extract*, Tocopherol*, Squalane*, Sodium Hyaluronate**, Sodium Lactate***, Benzyl Alcohol (and) Salicylic Acid (and) Glycerin (and) Sorbic Acid**, Parfum*, Xanthan Gum*, Limonene****, Citral****
*Składnik pochodzenia naturalnego**Składnik certyfikowany jako organiczny
***Składnik akceptowany w kosmetykach naturalnych
****Składnik naturalnego olejku eterycznego
PODSUMOWANIE
Jestem bardzo zadowolona z działania tych kosmetyków. Odpowiednio nawilżają, a także normalizują procesy wydzielania sebum. Mają przyjemny zapach cytrusów. Odkąd je stosuję zauważyłam, że moja skóra zmieniła się na lepsze. Zawsze miałam problemy z przetłuszczającą się strefą T. Teraz moja mieszana skóra, dzięki odpowiednio dobranej pielęgnacji już tak nie szaleje - z mieszanej staje się powoli typem normalnym.
Używaliście kosmetyków marki Shy Deer?
Co o nich sądzicie?