Pudełko to otrzymało nazwę "Fit and Shape". Był to pierwszy box, który kupiłam. Jednak nie była to jeszcze subskrypcja. Dlatego nie otrzymałam dodatków dla subskrybentek. Chciałabym przedstawić Wam co sądzę o tym pudełku. Ogólnie podsumowałabym je jako dobre, ale bez szału.
![]()
MYTHOS oliwkowy żel pod prysznic (50 ml)
Kosmetyki tej marki od dawna mnie ciekawiły. Wypróbowanie tego żelu ostudziło jednak moje zapały odnośnie ich zakupu. Działa jak przystało na żel do mycia ciała. Jednak ma dość dziwny jakby chemiczny zapaszek, posiada w składzie SLS. Nie zapłaciłabym za pełnowymiarowe opakowanie ok. 30 zł za 200 ml.
FLAX gąbka z lufy
Gąbka jest bardzo ostra, dlatego może zastąpić nam peeling. Używam ją z żelem do mycia ciała. Fajnie, że była dołączona do pudełka.
CLARENA diamentowy krem liftingujący na dzień (30 ml)
Stwierdziłam, że trochę liftingu mi się przyda, dlatego zaczęłam go używać. Sprawdza się całkiem nieźle. Skóra po nim robi się tak fajnie gładka. Jednak nie jestem pewna czy kupiłabym pełnowymiarowe opakowanie. Ma ono pojemność 50 ml i kosztuje ok. 99 zł.
DONEGAL lakier do paznokci oraz naklejki (produkty pełnowymiarowe)
Nie używałam ich. Nie przepadam za tą firmą. Na razie sobie leżą i zastanawiam się co z nimi zrobić. Cena takiego zestawu to ok. 12 zł.
SYIS ampułka antycellulitowa z kofeiną i teofiliną (10 ml)
Tak ampułka wystarczyła mi na dwa użycia. Nie zauważyłam żadnego jej działania. Zresztą to przecież było za mało. Taka ilość wystarczyła bardziej na to, aby zapoznać się z konsystencją i zapachem. Pełnowymiarowy produkt kosztuje 50 zł za 30 ml.
W pudełku był jeszcze: REXONA antyperspirant Aloe Vera (produkt pełnowymiarowy). Tak się złożyło, że kilka dni przed otrzymaniem tego pudełka kupiłam antyperspirant z Alvy. Dlatego ten z Rexony oddałam mamie. Jego cena to ok. 12 zł.
Co sądzicie o kosmetykach z pudełka "Fit and Shape" ???